środa, 14 lipca 2010

spotkanie z Guśką;)

ostatnio umówiłam się z Ewą na spacer. Było bardzo gorąco więc nie wzięłam Dextera, bo ma za grubą sierśc i by się ugotował ;). Za to wzięłam Tole.Ewa wzięła Guśke. na początku miałam wątpliwości bo Tola niezbyt przepada za Gusią. Pewnie dlatego że to też suczka,ale na smyczach były grzeczne. póżniej gdy psiaki się zmęczyły Tola pozwoliła się napic Guśce z jej miski. Nam również było gorąco więc kupiłyśmy sobie lody. Po spacerku poszłyśmy do mnie, aby psy mogły się wyszalec na ogródku. Gdy tylko weszłysmy Dex przywitał się z Guśką. Dex ją bardzo lubi i wogóle mu to nie przeszkadza że sunia jest na jego terytorium. Dexowi było za gorąco żeby się bawic, a Tola chyba pilnowała domu, bo siedziała na tarasie przy drzwiach balkonowych. Włączyłam wode do spryskiwania trawy, aby psy mogły się zmoczyc. Guśce od razu się to spodobała bo szczęśliwa latała w te i we wte. Póżniej Ewa znalazła starą dużą piłke, którą moje psy nie bawiły się już od lat, więc powiedziałam Ewie że może ją dac Guśce. To niestety był błąd. w momęcie gdy Gusia zaczeła się bawic piłką, ta właśnie piłka stała się ulubioną zabawką Toli, przez co sunie się troche pogryzły ale nic się im nie stało. Gusia cała zmęczona i mokra, ale szczęśliwa wróciła do domu. Wtedy Tola zaczęła się bawic swoją piłeczką (ale nie tą dużą, bo gdy Gusia ją zostawiła Toli ta piłka przestała sie podobac) i chciała żebym jej rzucała. Mam nadzieje że Gusia jeszcze do nas przyjdzie i się u nas pobawi ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz